-Opanuj się Misiek- stanął między nimi Wlazły aby nie doszło do większych rękoczynów- Karol nie chciał nic złego
-Nic złego- prychnął przyjmujący- Wiesz jak ta mała się teraz czuje? Nie dziwie jej się że uciekła
-Ale ja nie chciałem- wychylił się zza Mariusza blondyn
-Ty się nawet nie odzywaj!- syknął przyjmujący - Idźcie stąd, chcę porozmawiać z małą sam.- wepchnął wszystkich do kuchni i zatrzasnął za nimi drzwi.
Zapukał delikatnie w drzwi pokoju małej Kłosównej ale nie było odzewu, jedynie było słychać przez drzwi płacz dziewczynki. Wetchnął i sięgnął po portfel gdzie miał kartę kredytową. Kiedy był jeszcze małym gówniarzem to nauczył się otwierać zamki różnymi sposobami. Przejechał nią w szparze drzwi by po chwili usłyszeć szczęk zamka. Wszedł do pokoju małej i usiadł obok niej na łóżku.
-Jak pan tutaj wszedł?- zapytała nie odrywając głowy od poduszki
-Mam swoje sztuczki- wyszczerzył się
-Ale Karol tutaj nie przyjdzie?- zapytała podnosząc głowę i patrząc pytająco na Winiarskiego
-Nie przyjdzie- oznajmił
-To po co pan tu wszedł?- zapytała zbita z tropu
-Porozmawiać z tobą- próbował uspokoić Jagodę
-Ze mną?- zdziwiła się- Ale o czym pan chce ze mną rozmawiać?
-Po pierwsze nie "pan" tylko Michał, Misiek, wujek jak ci wygodnie.- oznajmił- Po drugie przeprosić w imieniu tego imbecyla Karola, po trzecie on nie chciał nic złego przez to powiedzieć to dla niego nowa sytuacja- wyjaśnił
-Ale dlaczego on się mnie wstydzi?- zapytała zwijając się w kłębek i kładąc brodę na kolanach
-To nieprawda- oznajmił - On próbuje cię chronić. Choć moim skromnym zdaniem wychodzi mu to kiepsko- dodał a na twarzy dziewczynki pojawił się nikły uśmiech, czyli jest na dobrej drodze- Boi się tego że możesz nie mieć już normalnego dzieciństwa tak jak Arek, czy mój Oliwier oni są brani pod nasz pryzmat- wyjaśnił
-A czemu nigdy mnie wam nie przedstawił?- zapytała
-Bo...- zagięła go pytaniem- Nie wiedział jak nam to powiedzieć- wybrnął
-Koniec z uciekaniem?- oboje podskoczyli słysząc głos środkowego który stał w drzwiach
-Pod jednym warunkiem- oznajmiła patrząc wymownie na Winiarskiego
-Zabierzesz ją jutro na nasz trening i przedstawisz chłopakom- dokończył za nią Misiek
-Okey- zgodził się- A ty mi masz nie zwiewać- zwrócił się do córki
-No dobra- westchnęła, a Winiarski zaczął się śmiać, za jego przykładem poszła Jagoda, a później Karol i całą trójkę zwijającą się ze śmiechu zastali Mariusz, Ola i Arek.
-Tato co im się stało?- zapytał Wlazły Jr
-A kto za Kłosami nadąży- westchnął i pokręcił głową
Następnego dnia kilka minut po godzinie 7.00 drzwi do sypialni Karola i Oli się otworzyły a do środka wpadł mały diabełek z szopą na głowie i śmieszną piżamą
-Karol wstawaj spóźnimy się na trening!- wskoczyła na łóżko, a dokładnie na blondyna
-Idź spać- mruknął nic sobie z tego nie robiąc
-Ale trening masz za 45 minut- oznajmiła podnosząc mu powiekę do góry
-Co?!- zerwał się na równe nogi zwalając małą na Dzicką, która wymamrotała coś pod nosem
Mała wróciła do pokoju ubrała legginsy, koszulkę, bluzę i adidasy. Karol zapakował ją do samochodu i ruszyli w stronę hali...
************************************************************************************
Wrócił mój kochany laptopek! Końcówka rozdziału mi nie wyszła i nie jestestem z niej zadowolona bo mi się niechcący usunęło;(
Rozdział dopiero w niedzielę bo Bety musiała go jeszcze sprawdzić i jest.
Wow! Tego to nawet ja się nie spodziewałam 0.0 Rozdział jest naprawdę super ale krótki :D Czekam na następny
OdpowiedzUsuńRozdzial krotki ale i tak jest super jak cale opowiadanie. :)zycze wany :) do nastepnego
OdpowiedzUsuńM.
Świetny rozdział. :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że wszystko się wyjaśniło. :D
Czekam na kolejny i weny. :)
Pozdrawiam. :*
Zapraszam. :]
OdpowiedzUsuńhttp://milosc-jest-najwazniejsza-w-zyciu.blogspot.com/2016/09/2-uspokoj-sie.html
Mam nadzieję, że wpadniesz i pozostawisz po sobie ślad. xD
Pozdrawiam. :*