poniedziałek, 17 października 2016

Rozdział 9

Przez całą noc Jaga nie mogła spać. Wierciła się po łóżku do późnych godzin nocnych. Jak już zasnęła to śnił jej się koszmar, że stoi na środku parkietu hali i wszyscy się z niej śmieją. Obudziła się  rano cała mokra. Wstała z łóżka i poszła do kuchni gdzie o dziwo był Karol.
-Cześć- przywitała się otwierając lodówkę
-Hej-oznajmił- Co ty tu robisz?- zapytał
-Nie moge spać- oznajmiła wyciągając sok
-Ja też -westchnął
-No hellow to mnie się też tyczy- oznajmiła
-Pojedziesz na mecz z Olą, bo ja jadę wcześniej i nudziła byś się na hali przez dwie godziny-oznajmił wyciągając szklankę i stawiając ją przed małą Kłosówną
- Dzięki- oznajmiła nalewając sok
-Widzę że nikt nie może dzisiaj spać- oznajmiła Ola wchodząc do kuchni
-Tak wyszło- Jaga wzruszyła ramionami
-To nas wykończy- jękneła Dudzicka siadając przy stole i opierając głowe na stole

Dwie godziny później Karol odwiózł ją pod szkołę
-Dzięki- oznajmiła odpinając pas i wysiadając z samochodu
-Do zobaczenia na meczu- puścił jej oczko
-Pa- pomachała mu i weszła do szkoły.
Dziś wyjątkowo godziny jej się ciągneły Arkowi też, oboje nie mogli doczekać się meczu. Gdy wreszcie zadzwonił ostatni dzwonek pierwsi wypadli z klasy do szatni. Przed szkołą czekała na nich Ola.
- Cześć- przywitała się z dzieciakami-Paulina dzwoniła do mnie czy nie mogła bym cię zabrać z Jagą na hale-oznajmiła otwierając drzwi samochodu
-Ekstra- ucieszył się Wlazły
Gdy zaparkowali pod halą gdzie był już spory tłum kibiców Jagę ogarneła panika. Co będzie jak wszyscy będą tacy jak Wrona?
- Ej Jaga idziesz? - zapytał Arek który już wysiadł
-Tak -tak oznajmiła idąc w ślady przyjaciela.
Gdy weszli na halę Jaga kurczowo trzymała się małego Wlazłego, który zaprowadził ją do krzesełek
- O patrz Oli- wskazała na idącego blondyna i kobiete z małym dzieckiem
- Cześć Arek- przywitał się Winiarski
-Cześć Oli pozbaj Jage. Jaga to Oli-Arek dokonał prezentacji
-Cześć-Olek wyciągnął do niej rękę
-Cześć- oznajmiła
-Teraz Olek lepiej siadaj- powiedział Arek, a Oliwier usiadł na krzesełku
-Jaga jest córką wujka Karola- oznajmił. Olek zbierał szczękę z podłogi, a pani Winiarska wydała dziwny dźwięk
-Cześć ciocia- Wlazły wyszczerzył ząbki-Poznaj Jage Kłos-oznajmił i pociągnął zdezorientowaną dziewczynkę w drugą stronę- Ale mieli minę- śmiał się
-Widziałam-oznajmiła i podeszli pod bandy gdzie obie drużyny miały rozgrzewkę
-Twój tata ma niezłego stresa- oznajmił gdy Kłos po raz enty z kolei bawił się medalikiem
-Nie spaliśmy przez pół nocy- odpowiedziała opierając się o bandę
-O patrz wujkowie z Rzeszowa do nas machają- oznajmił łapiąc ją za nadgarstek i machając
Siatkarze z Rzeszowa zaczeli sie szturchać, śmiać i wskazywać na nich.
-A im to co?- zapytał Wlazły.
Mecz wygrała drużyna z Bełchatowa 3:2 po zaciętych setach, a MVP został Mariusz Wlazły
-Chodź- Arek pociągnoł ją na boisko
-Cześć Wujki!- przywitał się Arek z siatkarzami Sovii
-Co ty młody tak pędzisz?- zawołał za nim Ignaczak
- Do wujka Karola-oznajmił
-Podobał się mecz?- zapytał Kłos
-Było ekstra!- podskoczyła
-To dobrze, a teraz pójdziemy poznać nowych wujków- oznajmił biorąc ją za ręke i prowadząc do siatkarzy z Rzeszowa
-Co to Karol córkę masz?- zaśmiał się Ignaczak
-A żebyś wiedział, to Jagoda Kłos moja córka- oznajmił nie owijając w bawełne
-Że co???- całe Asseco było w szoku
-Możesz powtórzyć?- zapytał Nowakowski
-Mam córkę- wskazał na Jagode która kurczowo trzymała się nogawki jego spodenek.
- Cześć Krzysio jestem- Igła kucnął przed dziewczynką
-Jagoda- oznajmiła i delikatnie uśmiechnęła się do libero rzeszowskiej drużyny.
-Bardzo ładne imię- oznajmił
-Dziękuje- odparła
Potem było już z górki zawodnicy po kolei się przedstawili i wymienili kilka zdań.
-Jaga chodź- podszedł do nich Arek i pociągnął dziewczynke w stronę dzieciaków Ignaczaków.
-No Karollo teraz się tłumacz- oznajmił Wojtaszek-Czemu my nic nie wiemy?
-Sam wiem od miesiąca- oznajmił i opowiedział im całą historię.

W tym czasie Arek pociągną Jagodę w rodzeństwa Ignaczaków.
-Seba, Dominika to jest właśnie Jaga. Jaga to Seba i Domika Ignaczak- Arek przedstawił młode Ignaczaki
-Cześć- przywitała się
- Cześć- oznajmił Sebastian- Arek mówił że jesteś córką wujka Karola.
-Tak jestem- oznajmiła- Masz z tym jakiś problem?- zapytała wkurzona
- Nie no luz, ja tak pytam z ciekawości- zaczął się bronić Ignaczak junior
Rozmawiali potem jeszcze chwile dopóki nie pojawił się Mariusz i nie zabrał ich dwoje z boiska. Przechodzili akurat za Karolem który udzielał wywiadu.
-Dziękuje, Panie Karolu za wywiad, dedykuje pan komuś ten mecz?- zapytał dziennikarz
-Tak. Dwóm najwspanialszym dziewczynom w moim życiu- oznajmił- Mojej dziewczynie Oli i Jagodzie najcudowniejszej i najsłodszej dziewczynce jaką znam. Mojej córce.- mówił patrząc na Jage której szczęka opadła do samej ziemi
***********************************************************************************