wtorek, 7 czerwca 2016

Rozdział 3

Następnego dnia, Jagodę obudziło skrzypnięcie podłogi. Rozejrzała się po nowym pokoju i na bosaka poszła do kuchni gdzie była Ola z Karolem.
-Dzień dobry.- przywitała się niepewnie i popatrzyła na każdego z osobna. Ola posłała jej szeroki uśmiech, Karol natomiast zbytnio nie wiedział jak mam się zachować- Przepraszam że was w nocy obudziłam.- oznajmiła
-Nic się nie stało.- odpowiedziała jej Dudzicka.
-Zabiorę cie dzisiaj w pewne miejsce.- zaczął Karol- Tam mieszka chłopak w twoim wieku.-dodal
-Acha.-oznajmiła wdrapując się na barowe krzesło
-Co chcesz na śniadanie?- zapytał blondyn
-Zawsze jadam płatki czekoladowe.- oznajmiła
-Jakieś powinny być.- stwierdziła dziewczyna przeszukując szafki-Mam!- zawołała wyjmując paczkę- Na dziś powinno starczyć.- zaglądnęła do środka
Po śniadanu Ola pomogła się jej ubrać i czekala na korytarzu, na guzdrającego się środkowego.




-Karol! Rusz się, bo nie zastaniesz Mariusza!- zawołała blondynka
-Już.- oznajmił pojawiając się na korytarzu w koszulce, niedopiętych dżinsach i jednym butem.
-Co ty tyle czasu robiłeś?- zdziwiła się jego dziewczyna
-Butów szukałem.- wskazał na asicsy
-15 minut??- zapytala
-Nie zagaduj nas, bo sama dopiero mnie zaganiałaś.-oznajmił przepuszczając dziewczynkę w drzwiach.
Po kilku minutach zatrzymali się, pod drewnianym domu na uboczu.
-Chodź. Zaraz kogoś poznasz.-otworzył jej drzwi, zaczekał aż wyjdzie i poszli. Chwile puźniej drzwi otworzył im sam Mariusz Wlazły. Jaga schowała się za nogami środkowego.
-Karollo??- zdziwił się- A co ty tu robisz?
-Mam prośbę do was. Bardziej to ona jest do Pauliny.- wytłumaczył się
-A nie mogło, to zaczekać po treningu? Tymka mi obudzisz.
-Nie mogło.- oznajmił odsuwając się tak aby było widać Jagodę- To moja córka!- atakujący wciągnął z głośnym świstem powietrze.
-Wkręcasz mnie? Bardzo śmieszne Karol. Gdybym ci nie znał, to bym uwierzył.-prychnął
-Ale ja cie nie nabieram, to na serio moja córka Jagoda. Jaga to Mariusz.- dokonał szybkiej prezentacji.
-To prawda proszę pana.-oznajmiła Jagoda
-O kurwa!- wypalił
-Mamiek!- w przedpokoju zjawiła się, jego żona- Wrażaj się, czego ty
 Arka uczysz. Jeszcze Tymka obudzisz. O cześć Karol.- przywitała się ze środkowym
-Cześć.
-Wyobraź sobie kochanie,że Karol ma 7 letnią córkę.- atakujący zwrócił się do żony i wskazał na dziewczynkę.
-To ty masz dziecko?-zdziwiła się pani Wlazły
-Wiem o niej od 5 dni.-oznajmił- i mam do was proźbę, a zwłaszcza do ciebie Paulina czy zajmiesz się Jagodą, bo Ola ma zajęcia-oznajmił
-Jasne.- kucnęła przed blondynką- Cześć Paulina.- przedstawiła się
-Jaga.- oznajmiła dość niepewnie
-Chodź ze mną do kuchni, poznasz mojego syna Arka.-oznajmiła a Jagoda już pewniej złapała kobietę za rękę i poszły do kuchni.
Młody Wlazły z początku dość nieufnie podszedł do nowej koleżanki, ale po pewnym czasie już złapali lepszy kontakt i wylądowali przed laptopem grając  w gry. Pani Wlazły przglądała się tej scenie, i zastanawiała się co ta mała przeszła widząc jej smutek w oczach
-Mamo! A Jagoda będzie chodziła na mecze?- zapytal nagle Arek
-Chyba tak.- oznajmiła Paulina- Arek tylko nie za długo siedź przed laptopem.- pogroziła palcem
-Oj mamo! Ja nigdy długo nie siedzę.- wyszczerzyl ząbki
-To na mnie nie działa, tak  jak na wujków czy ojca.- oznajmiła
Dzieciaki przez cztery godziny zdążyły przewrócić caly dom do góry nogami, bawiąc się w indiach.
-Co tu się dzieje?-zapytał Mariusz wchodząc do mieszkania gdzie na wszystkich ścianach były odciśnięte malutkie dłonie.
-Chyba tornado przeszło.- zaśmiał się Kłos
-Raczej coś gorszego.- oznajmił. Jak na zawołanie na korytarzu zjawił się Arek z Jagogą pomalowani do stóp do głów, z kawałkiem podartego prześcieradła przepasanego przez ramie z opaskami na głowie i piórami oraz plastikowymi łukami.
-Zwolnić Apacze!- zawołał Mario zatrzymując syna- Widzę że polubiłeś Jagodę
.-No! Super.-wyszczerzył się- Mam jest w sypialni z Tymkiem.- oznajmił ciągnąc Wilczyńską do pokoju juniora.
****************************************************************************
Za wszelkie błędy przepraszam.
                                                                                                       Miśka

4 komentarze:

  1. Super rozdział. Miałaś świetny pomysł żeby zacząć pisać to opowiadanie. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :) M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział jest genialny. rozśmieszył mnie troszkę i to jest w nim super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle świetny rozdział. Czekam aż zacznie się tu dziać coś więcej.

    OdpowiedzUsuń